Czas na przemyślenia… Zbliża się koniec grudnia. Lada moment rozpoczniemy kolejny rok, a wraz z nim pojawią się nowe plany i przemyślenia. Minione tygodnie to dla wielu z nas chwile refleksji i zadumy nad tym, co minęło. Podsumowania i wnioski nie ominęły także branży nieruchomościowej. W sieci pojawiło się mnóstwo raportów dotyczących tego, co działo się na rynku mieszkaniowym w ubiegłym roku. Czy ostatnie dwanaście miesięcy to udany czas dla najemców, kupców i inwestorów? Czy rokowania i przepowiednie z ubiegłych lat znalazły swoje odzwierciedlenie w rzeczywistości? Przyjrzymy się temu bliżej.
Inwestycyjne szaleństwo Na szczęście dla deweloperów rok 2014 przerwał trwającą od kilku lat złą passę na rynku nieruchomości. Wystarczy wspomnieć, że już w pierwszej połowie roku odnotowano najniższą od lat liczbę pustostanów. Ku uciesze inwestorów najdynamiczniej rozwijał się rynek mieszkaniowy, szczególnie w największych polskich miastach. Nieco gorzej było z biurami i powierzchniami handlowymi. Należy jednak dodać, że horrendalne dotychczas ceny lokali usługowych zaczęły ulegać stopniowej normalizacji. Opisywane tendencje potwierdzają liczby. Według badań Głównego Urzędu Statystycznego tylko do października wydano ponad 56 tysięcy pozwoleń na budowę nowych mieszkań. Aby uświadomić Państwu skalę sukcesu, wystarczy wspomnieć, że jeszcze przed rokiem wynik ten był niższy o prawie 40 procent. Najwyższy od lat współczynnik sprzedaży sprawił, że miniony rok zaliczamy do zdecydowanie udanych.
Tańsze kredyty Ostatni rok był także przychylny dla kredytobiorców. W 2014 roku odnotowano znaczące obniżki stóp procentowych. Taniejące kredyty były odpowiedzią na załamanie rodzimej gospodarki. Opłacalne pożyczki miały zachęcić ludzi do zakładania własnych przedsiębiorstw, a co za tym idzie do tworzenia nowych miejsc pracy. Niska inflacja zdecydowanie sprzyjała inwestycjom. Warto jednak wspomnieć o fakcie, że w ciągu ostatnich dwunastu miesięcy wzrosła społeczna nieufność do banków, które nie chcąc narażać się na finansowe ryzyko, żądały coraz bardziej absurdalnych zabezpieczeń kredytowych. Wielu chętnych już na starcie straciło szansę ich wzięcia. Ci, którzy mieli taką możliwość, pozostawali ostrożni. Niestabilna sytuacja na rynku i wysoka stopa bezrobocia skutecznie zniechęcały do zaciągania wieloletnich świadczeń. W największych tarapatach znaleźli się jednak Ci, którzy zdecydowali się pożyczki w obcych walutach. Z perspektywy czasu okazało się, że miesięczne raty ich zobowiązań zaczęły przekraczać raty tych, którzy swoje kredyty spłacali w złotówkach.
Mieszkanie dla Młodych Kiedy w styczniu bieżącego roku publikowaliśmy na naszej stronie informacje na temat projektu „Mieszkanie dla Młodych”, nie przeczuwaliśmy jeszcze, jak wielkim sukcesem okaże się inicjatywa. Tylko do sierpnia 2014 roku do Banku Gospodarstwa Krajowego trafiło ponad 10 tysięcy wniosków o dofinansowanie. Widać, że twórcy programu rządowego wyciągnęli wnioski po cieszącej się zainteresowaniem, choć nie do końca zakończonej sukcesem, akcji sprzed lat „Rodzina na Swoim”. Na ukłon w stronę młodych zdecydowali się także deweloperzy, którzy starali się dopasowywać swoje oferty do kryteriów MdM-u. Dzięki ofercie BGK tylko w Gdańsku, Warszawie i Poznaniu mieszkańcy otrzymali ponad połowę kwoty przeznaczonej na inwestycje (co oznacza, że w ciągu niecałych trzech kwartałów wykorzystali oni na zakup swoich mieszkań ponad 120 milionów złotych!).
Nie spoczywamy na laurach Rok 2014 był dla osób związanych z branżą mieszkaniową nie tylko czasem sukcesów, ale także okresem wzmożonej pracy. Deregulacja zawodów pośrednika i zarządcy nieruchomościami w znacznej mierze zweryfikowała kompetencje zawodowe pracowników wielu agencji. Ożywienie na rynku otworzyło przed inwestorami wiele perspektyw. Skorzystali na tym nie tylko deweloperzy, ale także, a może i przede wszystkim, ich klienci. Chcielibyśmy, aby pozytywne tendencje trwały jak najdłużej i właśnie tego pod koniec roku życzymy Państwu z całego serca!